Home page :: Wasze pisanko :: Ostatnia aktualizacja: 2017.02.02 |
Autor: Darkuss E-mail: darkuss3@wp.pl inne wiersze Zaklęte jest moje serce Dusza moja niezrozumiana dla nich, Urywkiem przeszłości jestem W ich czasie. D.W. * * * Wyciągam dłoń W ciemności skrywasz usta Dotykam mroku Zatapiam się coraz dalej. W swoim szaleństwie trwam I ciskam Cię w dół Choć znowu przegrałem Nieważne... Tam wciąż czekają na mnie I krew jest gorąca... Choć jakbym nie istniał Wciąż prześladuję Cię w myślach Uciekasz daleko Ale sny wracają... Świat się rozpada I czerń jest nieprzenikniona W czerwonych oczach bestii Przeglądam się. Noc wzywa do szaleństwa Twe ciało drży w rozkoszy Piekło płonie. Mnie nie było I słońce już nie wstanie Twe usta krwawią. Noc nie chce odejść Upadły wciąż jestem. D.W. * * * Ciemność mnie otula Ciemność-choć nie widoczna Jej melodią tęsknota Brzmiąca jak tren A choć smutna i żałobna Jednak miękka i powabna Jak słodki szept dla mego ucha. D.W. * * * Moja dusza jak wulkan Gorącym żarem się tli. W jej środku miesza się Wiele różnych rzeczy. Coraz więcej rozumiem, Czuję i kocham, Lecz to oświecenie Oślepia me oczy... I płaczę, bo rozumiem Wiem że to nie moje życie Nie ten świat W którym powinienem być. Tu i teraz muszę żyć Z zewnątrz być jak kamień Wewnątrz serce kryć. D.W. * * * Czerń nabiega znów do oczu, Myśli jak kamień zimne, Omywa woda, obmywa strumień... ...Strumień łez gorzkich, Łez ciężkich, jak ołów, Które spadają jak deszcz... ...Krople splatają się jedna z drugą, W długi różaniec smutków, Czasem w drogę krzyżową. W ich strumieniu stoję Pośrodku łańcuszka klęczę, I z każdą chwilą zimniej. Ciemność się wzmaga dookoła, Szponami oplata duszę, Szepcze zaklęcia trwożąc serce, To cienie drzew, cienie drzew... Nad nimi zawieszona Tarcza księżyca trupia, Wraz z mrokiem mgła się unosi Mój głos ode mnie ucieka. Strachy, kostuchy i zjawy Powstają z mogił mej pamięci, Mary wieczności Z pod ziemi wychodzą Koszmary mej samotności... ...Nią naznaczone me ciało... D.W. WIR Czasem wszystko traci kształt Czasem wszystko się rozmywa Słońca nie ma,wszystko jest szare Deszcz płacze choć tylko we mnie. Głęboko w środku,kśiężyc i noc Wszystko wiruje w moim umyśle Głęboko we mnie te blizny Przez które wstyd zabija mnie. Tam we mnie,w środku Noc,wiecznie noc i zimno Gwiazdy blade gasną po kolei Wiatr smaga mą duszę. W moim sercu,tym ciemnym oceanie Wzbierają fale,przypływ i odpływ Raz gładka tafla,to znów sztorm ogromny O skały mej duszy się rozbija. D.W. 21.07.2002 DOTYK Błysk ostrza w mej głowie, Wiatr krzyczy w moją twarz Otwieram oczy,spoglądam w górę Niebo pęka jak tafla lodu. Spoglądam w Twoje oczy Gdy Twój wzrok błądzi daleko Dotykasz mej dłoni tak miękko Może odczarujesz jaj kamienny stan. Deszcz tak dżwięcznie zapłakał Gdy stalismy pod drzewami I przez ten moment myślałem że wiem Dlaczego nie czuję jego chłodu. Lecz mój krzyk jest niemy I nie przebije nocy To co kiedyś było Zginęło w mroku... D.W. 17.07.2002. dla Marty O. KRZYK ZIEMI Krzyk minie budzi, Krzyk wśród nocy gwiazdzistej, Dochodzący zza gór wysokich Zza fal wzburzonych wód I ciemnych borów. Krzyk z głębi ziemi Pod którą (i)ja stoję, Krzyk,co jak grom Przecina niebo, Krzyk,co jak kometa Rozświetla noc. Krzyk dusz,duchów narasta Jak cwał mustangów, Po bezkresnym stepie, Co echem drga w powietrzu. To sól ziemi,jej dusza Wraz z oparami,jako mgła Przenika grunt Z dna na powierzchnię. Lecz nie każde oko i serce Potrafi dojrzeć tę krew wylaną, Nie każde ucho i dusza Słyszy ten pradawny zew. Ja go słyszę, i Ty I on, ona, oni. W odległych miastach, Na krętych drogach, Dalekich ziemiach, Spalonych polach... W świecących miastach, Bezsennych ulicach, W pijanych dniach, Wszędzie tam Znajdzie się taki ja I taki Ty Co ma duchy zastygłe Na skórze,duszy lub serca dnie. D.W. 12.06.2002.pod wrażeniem filmu 'Once were warriors' ANI SŁOWA Lubię wałęsać się po lesie samotnie Lubię wdrapywać się na pagórki wysokie, Więc powiedz mi,jak to się stało Że moje serce Twe serce spotkało? Czy ja Cię szukałem,czy Ty mnie Żaden bóg tego chyba nie wie, A jednak na przekór temu Dusze nasze tym samym blaskiem świecą. Aż niemożliwe że Cie znalazłem Pośród tych wszystkich plastykowych lalek, Z potoku szumu ust wybrałem To jedno imię uderzające jak fale o brzeg. Teraz co dzień słyszę Twój głos Tak piękne rzeczy usłyszłem-Twoja piękna mowa Odmieniła mej ciszy los Choć jeszcze nigdy sobie nie powiedzieliśmy Ani słowa.. D.W. 05.06.2002. dla noli ka(OLA) ŁZY LŚNIĄCE W CIEMNOŚCI Wiatr rozgania popiół I brudny pył unosi się w powietrzu Oblepiając resztki myśli. Wciąż krzyczy na wzgórzach Łamie stare drzewa Wygania nadzieję z kurhanów. Powstaję z popiołó nienawiści Okryty płaszczem krwi, Otwieram oczy i podnoszę wzrok Spomiędzy cmentarnych mogił. W oparach mętnej zgnilizny Płaczą dusze dzieci przykute do grobów. Ich perły napełniają trumny. Chrystusy odkrywają swą mękę Oglądając cmentarz wiar W wieczności osamotnienia. Sześć stóp niżej Pogrzebane wszystkie dogmaty, Przykazania,które były rozrzucone po świecie, Teraz cichym i szlochającym. ...krwawiąca matka... ...i jej umarłe dziecię... Nie ma już dni I nie ma nocy, I już traz wszędzie ciemno. Milczenie zastąpiło mowę, Szkielety ciała, Więc kładę na ziemię Moje łzy lśniące w ciemności... D.W. 19.04.2002 DRAKKAR WCIĄŻ PŁYNIE Nademną niebo, Ciemnogranatowa toń Skropiona bladym światłem gwiazd, Przedemną bezkresny horyzont I ostatnie promienie słońca Chowają się w jego ramionach, Podemną czarna głębia wody Szum fal i grzyw spienionych, I cichy śpiew syren. Płynę mym drakkarem Niezmiennie od lat, Choć stan jego już opłakany On nie zatonie: Bogowie nad nim trzymają dłoń. Gdzieś tam,po drugiej stronie horyzontu Czeka na mnie wyspa szczęśliwości, Lecz na razie ustał wiatr I żagle wiszą nieruchome... D.W. 31.03.2002 CZTERORAMIENNA Ty władasz nad całą Europą Twój cień okrywa góry i łąki, Morza i równiny biją Ci pokłony. Ty od milionów lat żyjesz, Wśród płomieni słońca zrodzona Wirujesz wciąż w umysłach. Dumnie zawieszona w przestworzach Oglądasz przemijające wieki, Umierające cywilizacje,wierne narody. Jesteś niezgłębioną tajemnicą, Mityczną boginią, Pogrążoną w półśnie. Twe ramiona oplatają Wszystkie strony świata Twa promienna uroda Jest wieczna... D.W. 17.03.2002 * * * Wspomnienia szukają mnie Rozpoznają oczy Dolepiają twarz W ciemności obrazy śledzą mój los Kuszą kolorem Lecz go nie da się zmienic Wszystko minęło,było tak dawno A jednak to wciąż jest mną Choć ból rozrywa serce Nie da nic To było... Na przedzie nowe marzenia kroczą Do spełnienia Lub spłonieńcia Każdy dzień inny,a ten sam Martwe powietrze Martwy raj. I choć nie było Cię Na stronnicach pamiętnika Zżółkły strony A po życiu jest śmierć Tak teraz stoisz I śnisz A ja Cię dotykam Marząc o wspomnieniach W których Cię nie ma... D.W. POWRÓT DO PIEKŁA Mgła rozlała sie po wzgórzach Niczym atrament na pergaminie, Otuliła swą miękkością drzewa Jak jedwabnym szalem, Rozpościera swe ramiona Jak nietoperz skrzydła, Słońce chowa się za horyzontem I żadne światło nie dochodzi... Powiew zimnego wiatru rozsłania zasłonę I ukazuje mym oczom cmentarz zalany światłem księżyca, Nad grobami lataję demony, Wilki pożerają ludzkie zwłoki, Na pomnikach stoją krzyże A przybite do nich szczury plują krwią. D.W. |
© 2004 - 2008 literat.mix projektowanie www |